Policjanci tyskiej prewencji zatrzymali 72-letniego mieszkańca Tychów, który odjechał z miejsca kolizji drogowej i nie zatrzymał się do kontroli. Mężczyzna nie reagował na wydawane sygnały świetlne i drogowe, jadąc uszkodzonym pojazdem. Ostatecznie został zatrzymany na ulicy Gilów.
Kolizja drogowa w Tychach: 72-latek uciekał przed policją
3 września o godzinie 13:00 dyżurny tyskiej jednostki otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na ulicy Starokościelnej w Tychach. Według zgłoszenia sprawca kolizji – kierujący pojazdem marki BMW - miał odjechać w kierunku ulicy Oświęcimskiej z uszkodzoną oponą i dymem wydostającym się spod maski silnika. W ciągu kilku minut wpłynęły kolejne zgłoszenia informujące o poruszającym się uszkodzonym samochodzie.
Dyżurny od razu powiadomił wszystkie podległe patrole. Policjanci z Wydziału Prewencji szybko namierzyli pojazd, jednak pomimo wydawanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierujący nie zatrzymał się do kontroli. Mundurowi ostatecznie zatrzymali pojazd na ulicy Gilów. Kierujący pojazdem marki BMW – 72 - letni mężczyzna był trzeźwy. Z relacji policjantów wynikało, że mężczyzna sprawiał wrażenie osoby z problemami zdrowotnymi, dlatego na miejsce została wezwana załoga Pogotowia Ratunkowego, która przetransportowała kierującego do szpitala. Tam też została pobrana od niego krew do badań, aby wykluczyć kierowanie pojazdem po użyciu środków odurzających. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą tyscy mundurowi, których głównym zadaniem będzie ustalenie wszystkich okoliczności opisanego zdarzenia.
Zatrzymanie pojazdu przez policję: Konsekwencje za niezatrzymanie się do kontroli
Pamiętajmy, że w przypadku gdy policjant wyda nam polecenie do zatrzymania pojazdu poprzez zastosowanie sygnałów pojazdu uprzywilejowanego - świetlnych oraz dźwiękowych (na ogół z urządzeń umieszczonych na dachu radiowozu) - zatrzymaj się. Niezatrzymanie pojazdu może zmusić policjantów do podjęcia pościgu, który zawsze stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Za niezatrzymanie się i kontynuowanie jazdy grozi kara nawet do 5 lat więzienia.