Dodano:
Czas czytania: 3 min.

GKS Tychy po emocjonującym meczu żegna się z Ligą Mistrzów – Lukko Rauma górą 5:4

W swoim ostatnim meczu w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów (CHL) hokeiści GKS Tychy zmierzyli się przed własną publicznością z Lukko Rauma, jednym z czołowych zespołów fińskiej ekstraklasy. Choć tyszanie nie walczyli już o awans, zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i do ostatnich sekund toczyli zaciętą walkę o zwycięstwo.

Dobry początek GKS-u,szybka odpowiedź rywali

Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla gospodarzy. Już w trzeciej minucie Bartłomiej Jeziorski mocnym strzałem dał tyszanom prowadzenie. Goście jednak szybko odpowiedzieli– najpierw wyrównał Antti Saarela, a pod koniec pierwszej tercji, wykorzystując grę w przewadze, Finowie objęli prowadzenie 2:1.

Walka bramka za bramkę

W drugiej odsłonie tyszanie ponownie ruszyli do ataku. Henri Knuutinen doprowadził do remisu 2:2, ale kilka chwil później Lukko Rauma ponownie wyszło na prowadzenie. Po dwóch tercjach na tablicy widniał wynik 2:3.

Początek trzeciej tercji należał jednak do gospodarzy. Już po 22 sekundach Mateusz Bryk wyrównał, a niedługo potem Filip Komorski wyprowadził GKS na prowadzenie 4:3. Kibicew Tychach mogli wierzyć, że ich zespół zakończy rozgrywki zwycięstwem, lecz w końcówce Finowie pokazali doświadczenie. Onni Korkka doprowadził do remisu, a na 48 sekund przed końcem meczu Leo Tuuva zdobył decydującą bramkę.

Godne pożegnanie z rozgrywkami

Mimo porażki 4:5, GKS Tychy zaprezentował waleczną i ofensywną grę, która została doceniona przez tyskie trybuny. Zespół pokazał charakter i determinację, kończąc tegoroczną przygodę w Lidze Mistrzów w dobrym stylu – z podniesioną głową.

Autor / Źródło
Ewa Kurpas / GKS Tychy

Dodaj komentarz

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe