Wzorową postawą wykazała się kobieta, która wyciągnęła kluczyki ze stacyjki pijanemu kierowcy. 41-letni mężczyzna miał ponad 2,7 promila alkoholu w organizmie i nie było to jedyne przestępstwo, jakiego się dopuścił. Mundurowi skierowali podziękowania do świadka za społeczny sprzeciw wobec naruszania elementarnych zasad bezpieczeństwa w ruchu! Reakcja tyszanki być może zapobiegła tragedii na drodze.
Miał 2,7 promila!
Wczoraj po godzinie 20:00 dyżurny tyskiej jednostki został powiadomiony o nietrzeźwym mężczyźnie, który po wyjściu z jednego ze sklepów przy alei Bielskiej w Tychach miał wsiąść do samochodu i próbować odjechać. Na szczęście zostało to udaremnione przez kobietę, która mając podejrzenia dotyczące trzeźwości kierującego, zatrzymała samochód i wyciągnęła kluczyki ze stacyjki. Po przyjeździe policjantów na miejsce 41-letni mieszkaniec Mysłowic został poddany badaniu na zawartość alkoholu w organizmie, którego wynik wskazał ponad 2,7 promila. Okazało się również, że mężczyzna posiada dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych wydany przez Sąd Rejonowy w Mysłowicach. Samochód został odholowany, natomiast kierowca został zatrzymany przez policjantów i przewieziony do tyskiej komendy. Teraz odpowie nie tylko za kierowanie w stanie nietrzeźwości, ale także za jazdę mimo orzeczonego zakazu. Za to przestępstwo grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Odważna podstawa tyszanki
Na pochwałę zasługuje obywatelska postawa mieszkanki Tychów, która nie pozwoliła na dalszą jazdę nietrzeźwego kierującego. Warto po raz kolejny podkreślić, iż jej właściwa reakcja pozwoliła najprawdopodobniej uniknąć tragedii na drodze. Dlatego przy każdej okazji mundurowi przypominają - jeżeli widzą Państwo, że osoba chce jechać pojazdem, a wcześniej spożywała alkohol, należy jej to uniemożliwić. Trzeba także powiadomić Centrum Powiadamiania Ratunkowego pod numerem 112 - dyspozytorzy przyjmą zgłoszenie i przekażą informacje dyżurnemu najbliższej jednostki Policji, a ten wyśle na miejsce zdarzenia patrol. W takich sytuacjach istotny jest brak społecznego przyzwolenia na tego typu zachowania.