Policjanci z Tychów zatrzymali 40-latka poszukiwanego czterema listami gończymi. Mężczyzna sam przyszedł do komendy stwierdzając, że ma dość ukrywania się przed wymiarem sprawiedliwości. Po sporządzeniu dokumentacji, został przewieziony do zakładu karnego.
Każdego dnia tyscy policjanci ustalają miejsca zamieszkania lub pobytu osób, które zgodnie z decyzjami organów ścigania powinny odbywać kary więzienia lub które po popełnieniu przestępstwa ukrywały się przed nimi. Wczoraj doszło jednak do niecodziennej sytuacji. Tym razem to poszukiwany, wobec którego były prowadzone czynności operacyjne, zawitał do tyskiej komendy. Stwierdził, że „ma dość ukrywania się przed prawem i oglądania się za siebie”. Dodał, że „wreszcie chce normalnie zacząć żyć”.
Mężczyzna ukrywał się od czterech lat, mieszkając i pracując poza granicami Polski
Za 40-latkiem zostały wydane 4 listy gończe przez Prokuraturę Rejonową w Będzinie i Mysłowicach oraz przez Sąd Rejonowy w Jaworznie i w Tychach. Mężczyzna był poszukiwany między innymi za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego i kradzieże. Po sporządzeniu dokumentacji został zatrzymany i doprowadzony do aresztu śledczego, gdzie będzie odbywał zasądzoną mu karę.
Opisana sytuacja jest dowodem na to, że ukrywanie się przed organami ścigania, często z dala od domu, rodziny i bliskich nie jest najlepszym rozwiązaniem. Świadomość ciążącego wyroku oraz perspektywa nieuniknionego więzienia skutecznie komplikuje zarówno życie zawodowe, jak i prywatne. W takim wypadku dobrowolne oddanie się w ręce mundurowych i odbycie zasądzonej kary jest szansą na to, żeby po jej zakończeniu rozpocząć normalne życie.