Tyszanie odnieśli kolejne, bardzo ważne zwycięstwo w 1. Lidze, pokonując ŁKS Łódź 3:1. Spotkanie odbyło się w ramach świątecznej kolejki, a stadion im. Władysława Króla w Łodzi stał się areną do rewanżu za porażkę z października. Zwycięstwo było nie tylko efektem świetnej gry, ale również doskonałej atmosfery stworzonej przez kibiców z obu miast, którzy wspólnie dopingowali swoje drużyny.
Fenomenalna gra Ertlthalera i Budnickiego
Już na początku meczu ŁKS dwukrotnie zagroził bramce Marcela Łubika, ale zabrakło skuteczności. W odpowiedzi tyszanie zaprezentowali się znakomicie, a Julius Ertlthaler w 10. minucie zdobył pierwszą bramkę, kapitalnym strzałem nie dając szans bramkarzowi ŁKS-u. Zaledwie kilka minut później, w 19. minucie, Jakub Budnicki podwyższył prowadzenie, zdobywając swoją siódmą bramkę w tym sezonie i stając się najskuteczniejszym defensorom w lidze.
W 27. minucie meczu, Julius Ertlthaler ponownie wykorzystał błąd w defensywie ŁKS-u i pewnie pokonał bramkarza rywali, zapewniając tyskiej drużynie komfortowe prowadzenie 3:0. Choć Łódź nie rezygnowała z walki, to gospodarze byli całkowicie bezradni wobec świetnie zorganizowanej gry GKS-u.
W drugiej połowie meczu ŁKS Łódź próbował wrócić do gry. W 65. minucie Husein Balić zdobył honorowego gola, ale to był już koniec emocji w tym spotkaniu. Mimo prób Łódź nie była w stanie zdobyć kolejnej bramki, a GKS Tychy pewnie dowiózł prowadzenie do końca. Zwycięstwo 3:1 stało się faktem, a GKS potwierdził swoją wysoką formę, zdobywając piątą wygraną z rzędu.
GKS Tychy na fali
Tyszanie z każdym meczem zbliżają się do czołówki tabeli, a ich piąte zwycięstwo z rzędu daje nadzieję na walkę o baraże. Kolejny krok w tej walce już w najbliższą sobotę, kiedy GKS Tychy zmierzy się z Polonią Warszawa. Będzie to jedno z kluczowych spotkań w kontekście dalszej walki o awans.
Podsumowanie spotkania:
ŁKS Łódź 1:3 GKS Tychy
- bramki: Husein Balić (65') – Julius Ertlthaler (10', 27'), Jakub Budnicki (19'),
- żółte kartki: Mateusz Wysokiński (ŁKS), Bartosz Śpiączka, Julian Keiblinger, Daniel Rumin (GKS),
- sędziował: Łukasz Karski (Słupsk).