Seria zwycięstw GKS Tychy przerwana. Cracovia wygrywa po dogrywce 4:3
W meczu 24. kolejki Tauron Hokej Ligi GKS Tychy zmierzył się przed własną publicznością z Comarch Cracovią. Spotkanie było zacięte i pełne zwrotów akcji, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, w której lepsi okazali się goście. Ostateczny wynik to 3:4.
Mocny start tyszan i szybka odpowiedź Cracovii
Tyszanie dobrze weszli w mecz. W 7. minucie Joel Kerkkanen skutecznie wykorzystał przewagę liczebną, po podaniu Hannu Kuru i Bartłomieja Pociechy, dając gospodarzom prowadzenie.
Po zmianie tercji goście błyskawicznie odwrócili losy spotkania. Najpierw w 21. minucie do wyrównania doprowadził Sean Montgomery, a pięć minut później ten sam zawodnik wyprowadził Cracovię na prowadzenie.
GKS odpowiedział w 36. minucie, gdy Mateusz Gościński wykorzystał podanie Bartłomieja Pociechy i Olafa Bizackiego, doprowadzając do stanu 2:2.
Emocje do końca i wyrównanie w przewadze
W trzeciej tercji Cracovia ponownie wyszła na prowadzenie za sprawą Damiana Kapicy, ale tyszanie nie pozostali dłużni. W 52. minucie Joel Kerkkanen po raz drugi wpisał się na listę strzelców, wyrównując wynik meczu podczas gry w przewadze liczebnej.
Po trzech tercjach tablica wyników wskazywała 3:3, co oznaczało konieczność gry w dogrywce.
Decydujący cios w dogrywce
W dodatkowym czasie gry decydujące trafienie zanotował Taavi Tiala, wykorzystując podanie Oskara Jaśkiewicza. Bramka z 61:04 przesądziła o zwycięstwie gości i zakończyła zwycięską serię GKS Tychy.
Statystyka bramek
GKS Tychy – Comarch Cracovia 3:4 (1:0, 1:2, 1:1, 0:1)
1:0 Kerkkanen (07:48) 5/4
1:1 Montgomery (21:27)
1:2 Montgomery (26:36)
2:2 Gościński (36:12)
2:3 Kapica (47:45)
3:3 Kerkkanen (52:39) 5/4
3:4 Tiala (61:04)
Skład GKS Tychy
Lewartowski (Fucik) – Viinikainen, Bryk; Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Bizacki; Jeziorski, Kuru, Heljanko – Sobecki, Pociecha; Kerkkanen, Paś, Viitanen – Walli, Ubowski, Kucharski, Gościński
Wnioski na kolejne mecze
Mimo porażki GKS Tychy pokazał determinację i umiejętność odrabiania strat. Drużyna walczyła do samego końca, a mecz stał na wysokim poziomie sportowym. Przed zespołem kolejne ligowe wyzwania i szansa na szybki powrót na zwycięską ścieżkę.














Dodaj komentarz