Na tyskich Paprocanach wciąż widoczne są ślady tego, co stało się tu w październiku 2020 roku, kiedy pod osłoną nocy wandale zniszczyli m.in. drewnianą palisadę nad wodą, lampy i przystań kajakową.
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji przekazał wówczas policji nagranie z kamery monitoringu, która uchwyciła wizerunek sprawców
Silesia Flesz w TVS od poniedziałku do piątku: 16.00, 17.45, 20.00 i 23.00
Wówczas straty oszacowano na kwotę około 10 tysięcy złotych. Policjanci zabezpieczyli materiał dowodowy, a także poszukiwali sprawców , którzy jak się okazało sami zgłosili się do komendy. Młodzi tyszanie w wieku 17 i 18 lat przyznali się do tego wybryku i o ich dalszym losie miał zadecydować sąd – mówi asp.szt. Barbara Kołodziejczyk, Komenda Miejska Policji w Tychach.
I zdecydował. 27 tysięcy złotych na rzecz miasta i 10 miesięcy ograniczenia wolności w postaci wykonywania nieodpłatnej pracy społecznej – taką karę wymierzył Sąd Rejonowy w Tychach, uznając nastolatków winnymi zniszczenia mienia. Władze Tychów nie kryją zadowolenia.
Ta sprawa bulwersuje mieszkańców naszego miasta. Mamy ogromny odzew na Facebooku, zresztą w październiku po informacji, że coś takiego miało miejsce, otrzymaliśmy wiele głosów oburzenia naszych mieszkańców, którzy nie godzą się na to, by ta wspólna własność była po prostu niszczona. Także uznajemy ten wyrok, jako taki przykład i przestrogę dla tych osób, którym przyjdzie do głowy niszczyć naszą wspólną własność – mówi Ewa Grudniok, UM Tychy.
A konsekwencje dla potencjalnych naśladowców mogą być jeszcze surowsze, bo za przestępstwo zniszczenia mienia kodeks karny przewiduje karę nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.