W pierwszej rundzie Pucharu Polski GKS Tychy zmierzył się z Zawiszą Bydgoszcz. Mimo kilku świetnych okazji, tyszanie nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę, ostatecznie przegrywając 2:0.
Pierwsza połowa – szanse na gola, brak bramki
Spotkanie od samego początku było bardzo wyrównane. GKS Tychy miał przewagę w posiadaniu piłki i częściej gościł na połowie Zawiszy. Jednak brak skuteczności i dobra postawa bramkarza rywali sprawiły, że żadna z drużyn nie zdołała zdobyć gola przed przerwą. Marcin Szpakowski i Marcel Kalemba byli blisko zdobycia bramki, jednak ich strzały nie znalazły drogi do siatki.
Druga połowa – Zawisza wykorzystuje swoje szanse
Po przerwie tyszanie ruszyli do kolejnych ataków. Julian Keiblinger oraz Maksymilian Stangret mieli doskonałe okazje, ale bramkarz Zawiszy wykazał się świetną interwencją. Najlepszą szansę na prowadzenie miał Mamin Sanyang, którego strzał w 75. minucie obronił bramkarz Zawiszy.
Kilka minut później, Zawisza Bydgoszcz przeprowadził szybką akcję, którą skutecznie wykończył Filip Kozłowski, otwierając wynik meczu. GKS Tychy nie dał rady odrobić strat, a na dodatek Julian Keiblinger zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. W doliczonym czasie gry, Marcel Wszołek przypieczętował awans Zawiszy, zdobywając drugą bramkę.
Pożegnanie z Pucharem Polski
Po porażce 2:0, GKS Tychy kończy swoją przygodę z Pucharem Polski w 72. edycji. Mimo licznych starań i świetnych okazji, tyszanie nie potrafili przełamać defensywy Zawiszy, co ostatecznie przesądziło o wyniku spotkania.