Nieudany debiut Piszczka. GKS Tychy przegrywa w Rzeszowie 1:2
W debiutanckim, oficjalnym spotkaniu Łukasza Piszczka w roli trenera GKS Tychy tyszanie zmierzyli się na wyjeździe ze Stalą Rzeszów. Mecz rozpoczął się obiecująco, później nie brakowało emocji, jednak ostatecznie to gospodarze cieszyli się z kompletu punktów. Stal wygrała 2:1.
Gospodarze szybko obejmują prowadzenie
Spotkanie lepiej rozpoczęła Stal. Już w 8. minucie po precyzyjnym dośrodkowaniu Szymona Łyczki, piłkę do siatki głową skierował Jonathan Junior, dając rzeszowianom prowadzenie. W kolejnych minutach gospodarze raz jeszcze zagrozili bramce GKS-u, jednak Kacper Kołotyło skutecznie interweniował.
Tyszanie odpowiedzieli groźnymi uderzeniami Damiana Kądziora i Daniela Rumina, ale bramkarz Stali – Marek Kozioł – był na posterunku.
Tyszanie wyrównują po zamieszaniu w polu karnym
W 18. minucie po zamieszaniu pod bramką Stali inicjatywę przejęli tyszanie. Sprytne zachowanie Rumina i Tecława pozwoliło na zdobycie bramki wyrównującej, którą ostatecznie zapisano na konto Jakuba Tecława.
Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Druga połowa pod dyktando GKS-u, ale… w osłabieniu
Po zmianie stron to GKS Tychy dłużej utrzymywał się przy piłce i stwarzał kolejne sytuacje. Blisko gola był Marcin Szpakowski, jednak jego uderzenie minęło słupek o centymetry.
Kluczowy moment przyszedł w 68. minucie, gdy drugą żółtą kartkę obejrzał Marcel Błachewicz, a GKS musiał kończyć mecz w dziesiątkę. Mimo to tyszanie nadal szukali swojej szansy – groźnie uderzał m.in. Tecław po stałym fragmencie gry.
Gol Stali w końcówce przesądza o wyniku
W 84. minucie Stal ponownie objęła prowadzenie. Po wejściu z ławki w protokole meczowym zapisał się Jakub Kucharski, pokonując Kołotyłę.
Jeszcze przed końcem spotkania drugą żółtą kartkę obejrzał Tobiasz Kubik, co dodatkowo utrudniło pogoń za wynikiem.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1.
Stal Rzeszów 2:1 GKS Tychy
Bramki:
Jonathan Junior 8’, Jakub Kucharski 84’ – Jakub Tecław 18’














Dodaj komentarz